niedziela, 13 grudnia 2009

Radio Maryja – badania podważają czarny PR rozgłośni

Całość:



Radio Maryja nie jest antysemickie, nie szerzy ideologii Narodowej Demokracji, a typ pobożności, jaki lansuje jest głęboki i autentyczny, a nie rytualistyczny, kolektywistyczny i powierzchowny.
Do takich wniosków doszła grupa socjologów z Uniwersytetu Warszawskiego, która pod kierunkiem prof. Ireneusza Krzemińskiego zbadała przekaz radiostacji, kierowany do słuchaczy w sierpniu 2007 r. Wnioski z badań, które wydano właśnie w formie książkowej, podważyły więc wiele stereotypów, tworzących od lat czarny PR rozgłośni o. Tadeusza Rydzyka.

„Jako autor niniejszej analizy muszę przyznać, że zakładałem hipotezę, iż model religijności radiomaryjnej ma znacznie bardziej powierzchowną, rytualistyczną i tradycjonalistyczną formę” – wyznaje prof. Krzemiński.

Kolejny stereotyp, a mianowicie, że stacja o. Rydzyka przekazuje treści endeckie – także nie znajduje potwierdzenia w analizowanych programach – ocenia socjolog. Wręcz odwrotnie – aczkolwiek nie można negować pewnych inspiracji myślą Narodowej Demokracji, twórcy radia wyraźnie aktualizują myślenie endeckie, usuwają nonsensy i ahistoryczne uogólnienia i stereotypy oraz dostosowują je do współczesnych realiów. W przekazie rozgłośni widoczny jest pozytywny stosunek do mniejszości narodowych, pluralizmu demokratycznego i wyraźny antysowietyzm. Do koncepcji stworzonej przez Romana Dmowskiego, wdziera się obce mu, pochodzące z doby romantyzmu, przeświadczenie o mesjanizmie narodu polskiego.

W analizowanym okresie nie było ze strony autorów i gości audycji jakichkolwiek antysemickich wystąpień. Wypowiedzi, nacechowane niechęcią do Żydów padają czasem ze strony słuchaczy – twierdzi socjolog. „Na ogół prowadzący audycje raczej nie robią z nich użytku, wręcz odwrotnie: dążą jakby do wyciszenia tego typu wypowiedzi, albo omijają je, starając się zmienić temat, a nawet nadać antysemickim wypowiedziom trochę inny sens” – podkreśla Krzemiński.


Analizy wykazują też silną identyfikację słuchaczy w rozgłośnią. Poczucie przynależności do Rodziny Radia Maryja łączy się z kolei z koniecznością działania na rzecz ewangelizacji, rozwoju Kościoła i Ojczyzny. „Nie ulega wątpliwości, że o. Rydzykowi udało się skonstruować wyraźną, jednoznaczną tożsamość słuchaczy Radia Maryja” – zaznacza autor podkreślając, że jest to swoisty fenomen w społeczeństwie, w którym niełatwo wskazać nowe tożsamości społeczne – podkreśla.

Odrębne rozdziały poświęcone są obrazowi Radia Maryja w dzienniku "Życie" w latach 1997-1998 oraz w "Gazecie Wyborczej" w latach 1998-2007. O ile analiza "Życia" sprowadza się do stwierdzenia, że poświęcało za mało uwagi tematowi, a najważniejszą publikacją jest dyskusja wybitnych socjologów na temat radiostacji, analiza "Gazety Wyborczej" jest obszerna i oparta na bogatym materiale, gdyż dziennik ten szczególnie często pisał i nadal pisze o Radiu Maryja.
Konkluzja obu autorów (Karol Osłowski analizował publikacje o Radiu Maryja w latach 1998-2004, zaś Kazimierz Mazan w latach 2004-2007) jest wobec „Gazety” jednoznacznie krytyczna. Naukowcy zwracają uwagę, że w przekazie „Gazety Wyborczej” Radio Maryja nie jest traktowane jako ruch społeczny, a jako instytucja złożona z zakonników władających Radiem oraz masami odbiorców. To właśnie owi „władający” są „naszym”, czyli środowiska „Gazety Wyborczej”, wrogiem. Słuchacze traktowani są jako osoby zalęknione, zagubione, rozczarowane nową, liberalną Polską, ofiary transformacji, przedmiot manipulacji. Przynależność do Rodziny Radia Maryja stygmatyzuje w oczach dziennika wszystkich – twórców rozgłośni, słuchaczy, polityków.
„Sposób prezentowania problematyki związanej z radiem przez «Gazetę Wyborczą» skłania do zastanowienia się nad problemem obiektywności prasy. (...) Nie widać tego w przekazie «Gazety Wyborczej». Nie najlepiej to świadczy o dyskursie publicznym w Polsce. Być może sposób relacjonowania spraw, które dotyczą Radia Maryja jest wyjątkowy, jeśli jednak tak nie jest, można odnieść wrażenia, że «Gazeta Wyborcza» nie relacjonuje dyskusji, tylko prowadzi pewną politykę. (...) Wydaje nam się, że powyższa rekonstrukcja pokazuje, że «Gazeta» może pogłębić realnie istniejące podziały w społeczeństwie. Takie stygmatyzowanie i wykluczanie, z jakim mamy do czynienia na łamach «Gazety», może być chyba uznane za jedną z przyczyn występowania takich negatywnych dla społeczeństwa obywatelskiego zjawisk, jak wzrost poczucia wyalienowania dużej części populacji, a co za tym idzie, wzrost popularności partii populistycznych” – podsumowuje Karol Osłowski.
„Artykuły zamieszczone w dzienniku miały na celu zmarginalizowanie Radia poprzez przedstawienie go jako radykalnego ośrodka zagubionych, utopijnych prawicowców i narodowców, zdyskredytować przez kojarzenie działań radia z działaniami przedwojennej skrajnej prawicy, a także ośmieszyć poprzez umieszczanie wybranych cytatów słuchaczy i redaktorów radia” – stwierdza ze swej strony Wojciech Mazan. Zaś prof. Krzemiński przypomina opinię, że obraz świata "Gazety Wyborczej" jest manichejski i dodaje, że ten czarno-biały obraz rzeczywistości jest wspólną cechą obu mediów.



Ocieplenie klimatu, wielka bujda

Wielkie ocieplenie klimatu, wielka bujda
prof. Zbigniew Jaworowski (2009-12-09)




***


Nagroda dla Michnika

Nagroda dla Michnika za wybitne osiągnięcia dla demokracji
o. Zbigniew Pieńkos - dyrektor centrali Radia Maryja w Chicago (2009-12-11)




Michnik masonem?

Fragment audycji RM
Adam Michnik masonem


Cała audycja:


Masoneria i kryzys
dr Stanisław Krajski (2009-12-02)


 ***

czwartek, 10 grudnia 2009

Postępaki wiedzą lepiej - S. Michalkiewicz

Tak zwana prawda czasu prawda ekranu w wykonaniu inteligencji ............!

Postępaki wiedzą lepiej


Teraz, ma się rozumieć, oni, albo im podobni, krzewią zupełnie inne zabobony, deprawując młodych ludzi, którzy naiwnie myślą, że to wszystko naprawdę. Na przykład utytułowany propagandysta postępactwa, „badacz antysemityzmu”, prof. Ireneusz Krzemiński na łamach „Gazety Wyborczej” rozmawia z Katarzyną Wiśniewską, funkcjonariuszką postawioną na religijnym odcinku frontu ideologicznego. Rozmowa ta przedstawiona jest jako „analiza naukowa” Radia Maryja, ale tak naprawdę jest ordynarnym donosem, na marginesie którego prof. Krzemiński, wspominając toczoną na antenie dyskusję nad konstytucją, stawiany wówczas postulat uznania prawa naturalnego za punkt wyjścia dla systemu prawnego, uważa za „kompletny anachronizm umysłowy”. Widocznie sądzi, że im nowszy, im modniejszy pomysł, tym prawdziwszy.

 blog it

Nowy wspaniały świat - JKM

Dla tych co nie znają książek o przyszłości. Warto przeczytać i wpis i książki.
ps
jak mniemam i tak się dacie zaczipować.
clipped from korwin-mikke.pl

„Nowy, Wspaniały Świat” – czy „1984”?

Aldous Huxley i Eryk Blair (ps.”Jerzy Orwell”) stworzyli dwie political fictions, które konkurują ze sobą od pół wieku. Czy świat pójdzie jedna z tych dróg?

 blog it

niedziela, 6 grudnia 2009

Kuchnia strachu

Zaczynają ludzikom tłumaczyć jak im plują w twarz, oczywiście ze stwierdzeniem, że publiczna jest be.

Kuchnia strachu

Oglądaliśmy "Fakty" TVN i "Wiadomości" TVP 1, aby zrozumieć, dlaczego wielu widzów ma wrażenie, że dowiaduje się, co się dzieje, lecz nadal niewiele wie.

 blog it

Gordon Brown krytykuje klimatycznych sceptyków

Wiedzą, że wszystko wiedzą - nie ma to jak dobre mniemanie o sobie!

Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown krytykuje klimatycznych sceptyków

Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown porównał sceptyków kwestionujących globalne ocieplenie do ludzi nieświadomych grawitacji i przeświadczonych o tym, iż Ziemia musi być płaska, bo inaczej wszyscy by z niej pospadali

 blog it

Polskie służby chcą inwigilować obywateli w sieci

A terroryści jak ich olewali tak ich olewają. Za to będą zbierać haki na Kowalskich. Pedofile z górnej półki mają ich w d...e, a pokazują w telewizorni jak płotki wyłapują.
clipped from tech.wp.pl

Polskie służby chcą inwigilować obywateli w sieci

Jak pisze gazeta "Metro", coraz więcej służb chce kontrolować co robią Polacy w sieci. Powstało już kilka ustaw, które tylko czekają na przegłosowanie, po czym umożliwią policji, urzędom skarbowym lub ministerstwom wgląd w działania internautów.

Jedną z ustaw, która już trafiła do sejmu jest projekt umożliwiający kontrolę osób handlujących w sieci. Zgodnie z projektem Ministerstwa Finansów urzędy skarbowe mają być wspierane przez dostawców Internetu w tropieniu osób, które nie płacą podatków związanych z prowadzeniem działalności handlowej w wirtualnym świecie. Dane dotyczące internautów i przeprowadzanych przez nich transakcji będą również dostępne dla urzędu kontroli skarbowej.
Z kolei policja chce uzyskać uprawnienia do przeglądania poczty e-mail oraz twardych dysków osób oskarżonych o niektóre przestępstwa, np.: pedofilię. Funkcjonariusze chcą również uzyskać możliwość stosowania prowokacji w Internecie.
 blog it

Ziemkiewicz łopatologicznie o Bolku, Alku i Jurczyku

 Ustawa imienia Bolka i Alka


Tym bardziej trudno się spodziewać, aby ktoś z tych kręgów, w których nasza „prawie Oriana Fallaci” jest poważana, odważył się powiedzieć to, co niemal otwarcie powiedziała swego czasu sędzia ogłaszająca wyrok w sprawie Zyty Gilowskiej: ustawa, według której toczyły się procesy Wałęsy i Kwaśniewskiego, została tak skonstruowana, że praktycznie nie sposób na jej podstawie uznać za kłamcę lustracyjnego kogokolwiek, bez względu na istniejące dowody.
Dlatego Wałęsa, który ponad wszelką wątpliwość zarejestrowany był przez SB jako TW „Bolek”, otrzymał zaświadczenie, że „tajnym i świadomym współpracownikiem” nie był, i dlatego otrzymał taki sam certyfikat Kwaśniewski, który, wedle tego samego sądu, zarejestrowany był jako TW „Alek”. Dlatego też identyczny wyrok dostał Marian Jurczyk, który nigdy nie miał możliwości wykraść i zniszczyć swoich „kwitów”, przez co zachowały się zarówno jego odręczne zobowiązanie do współpracy, jak i napisane jego ręką donosy oraz pokwitowana odbioru judaszowych pieniędzy. Nawet to nie wystarczało do zgodnego z prawem stwierdzenia faktu współpracy. Gdyby do sądu lustracyjnego zgłosił się w porę Leszek Maleszka, też dostałby taki sam uniewinniający wyrok jak Wałęsa i Kwaśniewski i mógłby nim do dziś wymachiwać, strasząc, że będzie wytaczał procesy i niszczył tych, którzy nazywają go agentem, grzywnami.
Ale − uwaga − mógłby tylko straszyć. Bo Jurczyk po otrzymaniu wspomnianego wyroku rzeczywiście się rozbuchał i wytoczył parę procesów cywilnych; wszystkie przegrał. Przypadek godny O.J. Simsona − sąd cywilny, nie skrępowany ustawą celowo napisaną tak, aby uniemożliwić orzeczenie winy nawet najoczywistszej, mógł uznać po prostu, i uznał, że kto został zarejestrowany jako TW i donosił jako TW, ten był TW i nie ma prawa się obrażać za nazywanie go TW.
Wałęsa od czasu do czasu, w napadach medialnej aktywności, wygraża, że też powytacza procesy tym, którzy nazywają go „Bolkiem”. Bardzo proszę, niech to zrobi − dowody są na tyle oczywiste, że przypadek Jurczyka powtórzy się jak nic. I Wałęsa o tym wie, więc tylko tak gada.
Kwaśniewski, trzeba przyznać, zachowuje się z większą od Wałęsy klasą, ale i mądrzej. Zdobył się nawet na kurtuazyjne stwierdzenie, że Piotr Gontarczyk jest znakomitym historykiem, że na pewno dochował naukowej rzetelności, i nie ma pretensji do niego, tylko do jakichś bliżej nieokreślonych sił, które nim i IPN manipulują. Były prezydent wie, że fakty przy obecnych społecznych nastrojach nie mają znaczenia. Kto go od dawna uważa za „drobnego krętacza”, ten uzna go i za kapusia, a kto nienawidzi Kaczyńskich, lustracji, IPN i wszystkiego, co im się z tym kojarzy, tego artykuł w niskonakładowym piśmie IPN i tak nie przekona.

PS
Radzę przeczytać całość:




Ksiądz Jerzy Popiełuszko - Aleksander Ścios o Chrostowskim

HISTORIA – ŚWIADEK OSKARŻENIA
  
Warte przeczytania, zapamiętania i przekazania dalej.


***


piątek, 4 grudnia 2009

„Refleksje” ściętej głowy - S. Michalkiewicz

„Refleksje” ściętej głowy


Sama Unia Europejska jest projektem masońskim, przedstawionym jeszcze w latach 20-tych XX wieku przez Ryszarda de Coudenhove-Kalergi w książce „Europe – puissance mondiale” (Europa - mocarstwo światowe), wzbogaconym przez marksistów „kulturowych” o postulat „neutralności światopoglądowej państwa”, służący do rugowania z przestrzeni publicznej wszelkich śladów chrześcijaństwa. A ponieważ władza państwowa w Unii Europejskiej charakteryzuje się skłonnością do anektowania coraz to nowych obszarów życia społecznego, postulat neutralności światopoglądowej obejmuje każdą dziedzinę. Zatem wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 3 listopada, dla nikogo nie może być żadnym zaskoczeniem. Jak to mówią – „widziały gały, co brały”.

 blog it

Puszczanie bąków? - S. Michalkiewicz

Puszczanie bąków?


Jest to następstwem przeforsowania poprzez unijne instytucje, opanowane przez socjalistów, komunistów, masonów, sodomitów oraz Żydów, politycznej poprawności, czyli marksizmu kulturowego, jako ideologii obowiązującej i stanowiącej fundament unijnego systemu prawnego. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że marksizm kulturowy jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem, a nawet – do kohabitacji z nim, ponieważ traktuje chrześcijaństwo jako jeden z najistotniejszych, a może nawet najważniejszy fragment „kultury burżuazyjnej”, którą zamierza całkowicie wykorzenić w imię rewolucji socjalistycznej, której pierwszym etapem jest właśnie przebudowa mentalności ludzkiej. Pozostawienie chrześcijaństwa w przestrzeni publicznej oznaczałoby zgodę na oddziaływanie tej religii i tej etyki na ludzką mentalność, co postawiłoby upragnioną rewolucje pod znakiem zapytania.

 blog it

Poczucie humoru Pana Sikorskiego

clipped from wiadomosci.wp.pl

Czy Patrioty będą uzbrojone? Sikorski: zapytajcie USA

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski za "spekulacje prasowe" uznał płynące z Waszyngtonu informacje, że obiecane przez USA rakiety Patriot będą przekazywane Polsce rotacyjnie do 2012 roku jako rakiety do celów ćwiczebno-szkoleniowych. - To jest bardzo dobre pytanie do rządu Stanów Zjednoczonych - powiedział Sikorski, pytany, czy do Polski trafią uzbrojone rakiety Patriot.
a deklaruję, że jeśli wyślemy dodatkowych żołnierzy do Afganistanu, to będą uzbrojeni - dodał.
Minister spraw zagranicznych Radoslaw Sikorski
 blog it

W historycznym momencie - S. Michalkiewicz

W historycznym momencie

Drugim powodem, dla którego dzień 1 grudnia 2009 roku z pewnością przejdzie do historii, jest okoliczność, że po raz pierwszy w dziejach narodu i państwa polskiego niepodległości sami się wyrzekamy. Zdarzało się bowiem, że niepodległość traciliśmy, ale zawsze z powodu zewnętrznej, obcej przemocy. Teraz zaś utracimy ją na własne życzenie. To znaczy nie nas wszystkich, zwłaszcza – nie tu obecnych, ale na życzenie tych, którzy 8 czerwca 2003 roku głosowali w referendum za przyjęciem traktatu akcesyjnego. Również na życzenie polityków, piastujących w Polsce zewnętrzne znamiona władzy. Jak pamiętamy, bardzo nas wszystkich do poparcia traktatu akcesyjnego zachęcali. Niewątpliwie mieli ku temu ważne powody, a właściwie jeden ważny powód. Każdy przecież widzi, że do niepodległości żaden z nich nie dorasta, że z niepodległym państwem najwyraźniej sobie nie radzą, że mają z tym same zgryzoty,
 blog it

Z okazji końca świata - S. Michalkiewicz

Z okazji końca świata


Znakomitym przykładem takiego postępowania jest niedawna deklaracja premiera Donalda Tuska o wysłaniu kolejnego kontyngentu askarisów na wojnę w Afganistanie. Rząd przedstawia to jako własną decyzję, podjętą po rozmowie z amerykańskim prezydentem Obamą, ale przecież żyją jeszcze ludzie pamiętający, jak przed kilkoma tygodniami amerykański ambasador Lee Feinstein dziękował polskiemu rządowi za podjęcie decyzji o wysłaniu dodatkowego kontyngentu askarisów do Afganistanu. Minister obrony Bogdan Klich sprawiał wrażenie zaskoczonego, że to niby żadnej decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęto, bo przecież ostatnie słowo ma Zwierzchnik Sił Zbrojnych, czyli pan prezydent – ale okazuje się, że ambasador Feinstein wiedział lepiej. Co tu ma do gadania jakiś tubylczy minister, czy nawet prezydent, kiedy starsi i mądrzejsi decyzję w sprawie askarisów już podjęli?

 blog it

czwartek, 3 grudnia 2009

środa, 2 grudnia 2009

Żołnierze do Afganistanu

Amerykański ambasador popełnił gafę?
Data publikacji: 26.10.2009 14:47

Jedna wyjątkowo niepopularna decyzja i dwie kompletnie rozbieżne wersje zdarzeń. O co chodzi? O wysłanie polskich żołnierzy do Afganistanu. Amerykański ambasador w Polsce zapewnia, że decyzja już zapadła, MON - że więcej żołnierzy na wojnę nie wyślemy. A kto właściwie mówi prawdę?
A wszystko zaczęło się od słów Lee Feinsteina (50 l.), ambasadora USA w Polsce, który zapowiedział na antenie TVN24, że prezydent Lech Kaczyński (60 l.) i premier Donald Tusk (52 l.) są zwolennikami powiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie.
Na odpowiedź polskich władz nie trzeba było długo czekać. Resort obrony natychmiast zabrał głos i... wszystko zdementował:
- Ambasador popełnił gafę dyplomatyczną, ponieważ ani premier, ani minister spraw zagranicznych, ani minister obrony narodowej, nie deklarowali stronie amerykańskiej żadnego zwiększenia kontyngentu - zapewnił minister Bogdan Klich (49 l.).
Obecnie w Afganistanie przebywa ok. 2 tys. polskich żołnierzy. Amerykanie próbują przekonać Polaków do znacznego powiększenia kontyngentu. Tymczasem MON podobno postawił sprawę jasno. Wiosną do Afganistanu polecieć może jeszcze 600 dodatkowych ludzi - 2600 żołnierzy to podobno "kres naszych możliwości".
 
Całość:


***
6:31, 26.10.2009 /TVN24
 
Co naprawdę powiedział ambasador USA?
CZY POLSKA WYŚLE KOLEJNYCH ŻOŁNIERZY?

 
Zamieszanie wokół wypowiedzi amerykańskiego ambasadora wybuchło w sobotę, po wystąpieniu Feinsteina w programie "Horyzont" w TVN24. Wcześniej informacje o zwiększeniu liczby polskich żołnierzy w Afganistanie podała w piątek "Gazeta Wyborcza". Dziennikarze donosili, że rząd chce wiosną wysłać do Afganistanu o 600 żołnierzy więcej niż dotychczas. Informacjom tym szybko zaprzeczył minister obrony Bogdan Klich. Stwierdził, że nie "ma żadnych uzgodnień" między resortem obrony a kancelarią premiera w sprawie zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie.
Zapewnił też, że nie występował do szefa rządu z propozycją w tej sprawie.


Całość:


***
Obama dzwonił do Tuska, prosił o żołnierzy

Premier Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki Barackiem Obamą. Trwająca pół godziny rozmowa odbyła się z inicjatywy strony amerykańskiej i dotyczyła nowej strategii sił NATO w Afganistanie.
Wraz z nowymi oddziałami liczebność sił USA w Afganistanie wzrośnie do około 100 tysięcy żołnierzy. Razem z kontyngentami z krajów sojuszniczych będzie to ponad 140 tysięcy, wliczając w to siły wsparcia (które nie są uwzględniane w niektórych relacjach). 



Całość:

wtorek, 1 grudnia 2009

S. Michalkiewicz o plugastwie

Podobno wszystko jest względne!

„Plugastwo”, wszy, tyfus plamisty

Facet myślał, że ma trypra, a to była zwykła kiła!
 blog it

poniedziałek, 30 listopada 2009

Wprowadziła prawo do eutanazji. Teraz je krytykuje

clipped from www.polskatimes.pl

Holandia: Wprowadziła prawo do eutanazji. Teraz je krytykuje

Była minister zdrowia Holandii Els Borst krytykuje prawo do eutanazji, które sama wprowadziła 7 lat temu. Dzisiaj była minister przyznaje, że eutanazja została w Holandii wprowadzona za szybko.

Wprowadzając kontrowersyjne prawo do eutanazji, nie zwrócono większej uwagi w kształceniu lekarzy na alternatywne formy opieki terminalnej. To oczywiście nie była odpowiednia kolejność - przyznała była minister w opublikowanym dzisiaj studium autorstwa antropolog kultury i prawniczki Anne-Mei The.
Prawo do eutanazji wprowadzono w Holandii w 2002 roku. W ubiegłym roku holenderscy lekarze zgłosili 2.331 przypadków śmierci na życzenie. Większość pacjentów było chorych na raka.
 blog it

Szykany za krytykę w sieci?

clipped from www.rp.pl

Szykany za krytykę w sieci?

Prokuratura ustala, kto miał znieważać prezydenta miasta. Według internautów lista nazwisk już wyciekła

Internauci twierdzą jednak, że już są szykanowani. Pracownik państwowej firmy, występujący w sieci jako Exman, dostał naganę. „Rz” ustaliła, że śledczy wystąpili z pytaniem do tej firmy o ustalenie, kto pisał z komputera o konkretnym IP (adres komputera w sieci).

Z kolei Rewers10, urzędniczka instytucji podległej prezydentowi, która była już nawet wezwana do prokuratury na przesłuchanie, twierdzi, że po raz pierwszy od lat i jako jedyna w firmie nie dostała premii. Odmówiono jej także dopłaty do studiów. – Dotąd byłam zawsze wyróżniana – opowiada „Rz”. – Naprawdę wolałabym sądzić, że to zbieg okoliczności.

Jak ustaliliśmy, śledczy wzywali na przesłuchania także członków rodzin internautów. Wezwanie dostali np. niepełnoletni syn Rewers10. Gdy zainteresowała się tym „Rz”, przesłuchanie nagle odwołano.

 blog it

Radio Maryja jest jak armia, która przetrwa, bo ma wroga

clipped from www.polskatimes.pl

Radio Maryja jest jak armia, która przetrwa, bo ma wroga

Radio Maryja to swoisty archaiczny, przedsoborowy, czy nawet antysoborowy i ksenofobiczny katolicyzm. Autentyczność łączy się tu ze specyficzną religijnością. Emocje prowadzą do wiary w formie wojującej - mówi prof. Zbigniew Mikołejko, filozof religii.
Czy żałowałby Pan, gdyby Radio Maryja zniknęło z rynku?

Niewątpliwie byłaby to strata, choć wolałbym, żeby było inne. Wyobrażam sobie radiostację o podobnym adresacie społecznym - ludzie prostej wiary - ale bez tego poczucia wyłączności religijnej i bez domieszki katolicyzmu politycznego.
 blog it

Chlebowski: Płakałem, myślałem o samobójstwie

clipped from www.polskatimes.pl

Chlebowski: Płakałem, myślałem o samobójstwie

O spotkaniach na cmentarzu, dlaczego mówił "Rysiu, załatwimy", czy jest bogatym człowiekiem, jak mocno hazard gra polską polityką, co najbardziej boli, ze Zbigniewem Chlebowskim rozmawiają Anita Werner (TVN 24) i Paweł Siennicki
 blog it

Co nam wolno w internecie?

Kaganiec mile widziany?
clipped from www.polskatimes.pl

Co nam wolno w internecie?

Dobrze się stało, że ktoś wreszcie zabrał się do tematu brutalności w internecie. Choć szkoda, że zaczął polityk - pisze Michał Karnowski
 blog it

Starsi i mądrzejsi kombinują - S. Michalkiewicz

Całość: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1037

To wszystko zostanie nam objawione w stosownym czasie, a niezależnie od
tego również generałowi Czesławowi Kiszczakowi zebrało się na
wspominki, jak to legendarni przywódcy podziemia i autorytety moralne w
początkach transformacji ustrojowej przychodziły do niego prosząc o
swoje teczki, jak to on im teczki te udostępniał, jak oni potem
niszczyli je w niszczarce i jak lekko spoceni, z westchnieniem ulgi
opuszczali jego gabinet. Wspominał też, jak to SB monitorowała napływ
zagranicznej pomocy finansowej dla podziemnej Solidarności przede
wszystkim – przez Międzynarodowe Biuro w Brukseli, kierowane przez
tajnego współpracownika SB Jerzego Milewskiego, którego potem zatrudnił
w swojej Kancelarii prezydent Lech Wałęsa – i jak to on na bieżąco się
dowiadywał, wiele też każdy płomienny działacz wziął forsy z tej
pomocy, gdzie ją schował i w jaki sposób dzisiaj pomnożył tę fortunę.
Oczywiście żadne nazwiska nie padają, bo generał Kiszczak nie chce
narażać się na procesy przed niezawisłymi sądami, ale ostrzeżenie
zostało z pewnością zrozumiane i wiele ambitnych osobistości z dziesięć
razy zastanowi się, czy aby na pewno pragną stawać do wyborów
prezydenckich. I o to właśnie chodzi, bo wprawdzie Ojciec Narodów,
Chorąży Pokoju zwrócił uwagę, że nieważne kto głosuje, ale – kto liczy
głosy, jednak swoim zwyczajem nie powiedział najważniejszego. Tymczasem
najważniejsze jest przygotowanie takiej alternatywy, żeby niezależnie
od tego, kto wybory wygra, były one wygrane. A o to właśnie starsi i
mądrzejsi na pewno już zadbają.

***

WYWIAD Były szef MSW mówi o niszczeniu akt bezpieki i sprawie ks. Popiełuszki

Kiszczak: agentów dziś oglądam w TV

Generał Czesław Kiszczak w wywiadzie dla Magazynu DGP opowiada, że oddawał agentom teczki na ich żądanie.

A ci wrzucali je do niszczarki na zapleczu jego gabinetu. – Działacze, politycy. Niektórych do dziś oglądam w telewizji – mówi. Czesław Kiszczak stawia zarzut działaczom opozycji, że część pieniędzy, które szły z Zachodu na pomoc „Solidarności”, trafiała do prywatnych kieszeni. I opowiada o agencie, którego Rosjanie zainstalowali w jego otoczeniu, żeby wiedzieć, jak prowadzi rozmowy z Kościołem i Lechem Wałęsą.

Całość: http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=mprasa&sub=article&id=270383







niedziela, 29 listopada 2009

Nigel Farage o Hermanie Van Rompuyu i Cathie Ashton

Won

clipped from fakty.interia.pl

Won!

Rafal Ziemkiewicz

Najpierw na celowniku organizacji homoseksualnych znalazł się Wojciech Cejrowski. Potem, po sławnym rysunku z kozą, Andrzej Krauze. A gdy w obronie Krauzego wystąpili Maciej Rybiński i redaktor naczelny "Rzeczpospolitej" Paweł Lisicki, to i oni.

Ofensywie homodziałaczy, domagających się agresywnie wyrzucenia Cejrowskiego z telewizji, a pozostałych z gazet, uniemożliwienia im wykonywania ich zawodów i w ogóle otoczenia ostracyzmem, jak zwykle towarzyszy jazgot "postępowego" elementu dziennikarskiego we wpływowych mediach.

Trzeba walnąć pięścią w stół i powiedzieć głośno i dobitnie: won!

 blog it

Wirus antypolonizmu - video felieton Jan Pietrzak

Naród żydowski został wymyślony

clipped from www.rp.pl

Naród żydowski został wymyślony

Od wielu lat żadna książka tak silnie nie wstrząsnęła światem żydowskim jak „Wymyślenie żydowskiego narodu” Szlomo Sanda, profesora historii z prestiżowego Uniwersytetu Telawiwskiego. Z profesorem Szlomo Sandem rozmawia Piotr Zychowicz

Od wielu lat żadna książka tak silnie nie wstrząsnęła światem żydowskim jak „Wymyślenie żydowskiego narodu” Szlomo Sanda, profesora historii z prestiżowego Uniwersytetu Telawiwskiego. Izraelski naukowiec o polskich korzeniach przez jednych został określony jako wariat i antysemita, który kala własne gniazdo. Inni uważają go za wizjonera, który nie bał się wystąpić przeciwko największemu żydowskiemu tabu i złamać zmowę milczenia.

ak wskazuje tytuł książki, profesor Sand uważa, że... naród żydowski został wymyślony. W Izraelu jego naukowa rozprawa spotkała się z wielkim zainteresowaniem czytelników i – rzecz niemal bez precedensu dla prac naukowych – trafiła na listę bestsellerów,
 blog it

PiS - JKM i Ziemkiewicz

„Rzeczpospolita” zamieściła celny, jak zwykle, artykuł p.Rafała A. Ziemkiewicza

http://www.rp.pl/artykul/61991,398490_Czlowiek___ktory_ukradl___prawice.html

***

To banda łajdaków udających "prawicowców" i "przeciwników Unii Europejskiej" - a w istocie goniących za stanowiskami i pieniędzmi. Tych zaś sporo jest z Brukseli.

Mam nadzieję, że wyborcy połapią się w tym oszustwie. I dołożę do tego wszelkich starań - tak mi dopomóż Bóg!
Całość: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Ziemkiewicz-kaczyzm-Prawica-a-,2,ID395296034,n





sobota, 28 listopada 2009

Objawy życia po życiu - S. Michalkiewicz

Co mogą nasi Wielcy.

Objawy życia po życiu

Gdyby tak premieru Tusku udało się zmobilizować nie tylko posłów PO (206) i PSL (31), ale również – posłów SLD (43), Polski Plus (9), Socjaldemokratów (4), Stronnictwa Demokratycznego (3) oraz niezrzeszonych (10), to dopiero wtedy udałoby się uzyskać wymaganą większość 306 posłów. Niechby jednak chociaż jeden się przeziębił, to cały pogrzeb na nic – nie mówiąc już o tym, czy premieru Tusku udałoby się przekonać do tego nawet koalicyjne PSL. Zatem – „nie o to chodzi, by złowić króliczka – ale by gonić go
Z tych samych powodów prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił w ubiegłą niedzielę Zespół Pracy Państwowej.
Ciekawe, skąd państwo, którego dług publiczny oscyluje wokół 700 mld złotych i powiększa się z szybkością 1500 złotych na sekundę, kiedy na same odsetki dla lichwiarskiej międzynarodówki musi rocznie wydawać prawie 32 miliardy złotych, a wzrost gospodarczy pełga wokół 1 procenta, podczas gdy błąd statystyczny wynosi 3 procent
weźmie na to pieniądze
 blog it

Teraz My - Wojciech Jaruzelski


Ciekawe dlaczego dopiero teraz pokazali go w całej okazałości? Pozwolili?
Ciekawe komentarze internautów - jakie spustoszenie w mózgach ludzi zrobiła propaganda generała i Sowietów.
Co do generała, facet nie ma odwagi, spuścił psy, a nie chce wziąć odpowiedzialności.


http://www.onet.tv/teraz-my-program-z-23-11-09-r,5728514,1,klip.html




Księży i Polańskiego wsadzić do więzienia!

Polański a księża


Tomasz Terlikowski zwraca uwagę, że nie tylko ludzie Kościoła
dopuszczali się pedofilii. - Przypadkiem, który wielokrotnie był
broniony także w tym studio, jest Roman Polański. Tak tych księży, jak
i Polańskiego, należy potępić i wsadzić do więzienia - uważa
Terlikowski.

Warto zobaczyć całość:
http://www.tvn24.pl/0,1630933,0,1,ksiezy-i-polanskiego-wsadzic-do-wiezienia,wiadomosc.html