|
sobota, 29 sierpnia 2009
Czas skończyć z betonem
Stalinowska propaganda wiecznie żywa
Jeśli wierzyć pewnej grupie mocno nagłaśnianych w mediach „autorytetów”, Polacy powinni wykazywać się nieskończoną wyrozumiałością wobec historycznych fałszerstw dokonywanych dla poprawienia samopoczucia innych narodów. Stepan Bandera był wprawdzie terrorystą, zbrodniarzem i inspiratorem rzezi Polaków, ale nie miejmy za złe Ukraińcom, że stawiają mu dziś pomniki, bo potrzebują jakiegoś bohatera, a innego rzekomo nie mają. Niemieccy „wypędzeni” (stosowniej byłoby nazywać ich „uciekinierami”) wymuszają wprawdzie na państwie Niemieckim fałszowanie historii, ale udawajmy, że nie zauważamy, bo służy to pozyskaniu ich głosów dla naszych niemieckich przyjaciół. A od Rosjan nie wymagajmy, aby przyznali jaką rolę naprawdę odegrał ZSSR w wojnie światowej, bo na wyidealizowanym obrazie bohaterskiej „wielkiej ojczyźnianej” zbudowali całą swą tożsamość i byłoby okrutne wyprowadzać ich z błędu. |
Można już nazywać ją "Trybuną Ludu"
|
Śledztwo, którego nigdy nie będzie
Zanim maszynopis „Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza” – po wydaniu eksponowany w księgarniach w dziale political fiction – trafił do druku, usiłował pan zapoznać z nim Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Z jakim skutkiem? Byłem przekonany, ze prokuratura po odcedzeniu tego, co w książce literackie, będzie w stanie ustalić, czy napotkany przeze mnie w Arizonie w roku 2005 mężczyzna twierdzący, iż zamordował Jaroszewiczów z polecenia Wojciecha Jaruzelskiego, mówił prawdę. Od dwóch lat nie dostałem jednak żadnej odpowiedzi. Podziela pan teorię zmarłego profesora Pawła Wieczorkiewicza, że pośród włodarzy Polski Ludowej zdarzały się „matrioszki”? Mój rozmówca twierdził, że fragmenty dzienników Jaroszewicza są temu poświęcone. Mówił, że „matrioszką” może być nawet Jaruzelski. Początkowo zamierzałem wystąpić z publicznym apelem o ustalenie jego DNA. Doszedłem jednak do wniosku, że gdyby okazało się to nieprawdą, podważyłoby to wszystko, co napisałem. |
Analfabeci
|
Niemieccy "wypędzeni" coraz pewniejsi siebie
|
Mam dość Eriki Steinbach
Gdy jednak CDU, partia rządząca w Niemczech, chrześcijańska demokracja, jedna z najbardziej wpływowych sił politycznych w Unii Europejskiej, poparła żądania Steinbach, by potępić tak zwane wypędzenia Niemców, poczułem, że dalej tego tolerować nie mogę. |
piątek, 28 sierpnia 2009
Terrorystów trzeba torturować
Często jako przykład walki z terrorem przywołuję państwo Izrael. Bowiem znam ich taktykę walki. Ich oficerowie stosują często niemoralne i niedemokratyczne metody. Doszli do praktycznie perfekcyjnych rozwiązań, a mimo to nadal giną w zamachach. A to oznacza, że i te metody są niewystarczające.
|
poniedziałek, 24 sierpnia 2009
Literackie skandale
Wydano niedawno pamiętniki Jarosława Iwaszkiewicza. Niby nie ma w nich nic szczególnego, ani kajania się za współpracę z komunistycznym rządem, ani refleksji nad przyszłością kraju, w którym przyszło pisarzowi żyć - jest tam natomiast fragment, który powaliłby wspartego mocno o ziemię byka, brzmi on: Każda epoka ma swój styl, nawet w drobiazgach, i w innej epoce nie można pewnych rzeczy realizować. Mogłem w maju 1936 roku chędożyć Czesia Miłosza w mickiewiczowskiej celi Konrada u Bazylianów w Wilnie. Była cudowna noc z księżycem i słowikami. Rzecz nie do pomyślenia w roku 1824 ani 1954. Gdzie teraz Mickiewicz? Gdzie Miłosz, gdzie Iwaszkiewicz? Wychędożenie Miłosza Iwaszkiewicz nazywa drobiazgiem! Mocna rzecz... |
"Głębokie przechwycenie" czyli medialny matrix
"Głębokie przechwycenie", czyli medialny matrix Z prof. Andrzejem Zybertowiczem, socjologiem z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, doradcą prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego ds. bezpieczeństwa, badaczem zakulisowych wymiarów życia społecznego, rozmawia Mariusz Bober - Nawet w tych programach telewizyjnych, które dysponują czasem na pogłębianie informacji, zajmowano się trzecio- czy nawet czwartorzędnymi sprawami. Poza tym postępowało przyzwyczajanie ludzi do kłamstwa w życiu publicznym. Mam na myśli zwłaszcza debatę na temat Lecha Wałęsy. Ta debata będzie kiedyś przez historyków analizowana jako przejaw moralnej i intelektualnej upadłości wielu polityków i komentatorów uczestniczących w publicznym krętactwie na temat powiązań byłego prezydenta z SB. Zamiast skupić się na faktach i ich ocenie, rozpętano kanonadę kłamstw. |
Manipulacja w mediach
Andrzej Janusz Zybertowicz (ur. 30 września 1954 w Bydgoszczy) – polski socjolog, doktor habilitowany, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zajmuje się m.in. socjologią wiedzy. Uważany jest za twórcę i głównego teoretyka idei układu polityczno-biznesowego[1][2]. Brat Piotra Zybertowicza, byłego szef kuchni hotelu Marriott w Warszawie, laureata wielu konkursów kulinarnych.
niedziela, 23 sierpnia 2009
Selektywna wrażliwość Milewicz i "Wyborczej"
|
Nowy wirus HIV odkryty we Francji
|
Stachurę przygniotła własna legenda
|
Aferzysta pożyczał ministrowi obrony
|
Wielki podsłuch Wspólnoty Europejskiej
Wspólnota Europejska konieczność ostatecznego naruszenia naszej prywatności tłumaczy, tradycyjnie, „walką z terrorem”. |
Gorączka Zachodniego Nilu w Polsce
|
Nauka kultury - lekarz, brudnych nie badam
rzeczniczka praw pacjenta przy Narodowym Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy. Dodaje, że jeszcze żaden pacjent nie poskarżył się na dr. Pileckiego. |
piątek, 21 sierpnia 2009
Petelicki o armii
Skandalem jest to, co się dzieje z F-16. Te samoloty już dziś powinny chronić naszych żołnierzy, tymczasem wejdą do służby najwcześniej w 2018 r. A przecież pierwsze egzemplarze kupiliśmy trzy lata temu! Czemu tak długo musimy czekać? Bo Piątas zna się z Klichem jeszcze z Krakowa, razem pracowali w fundacji żony ministra - to dlatego uczynił on generała swoim zastępcą. To zresztą niedopuszczalne, bo to zaprzecza zasadzie mówiącej, że MON sprawuje cywilną kontrolę nad wojskiem. Tymczasem dziś w ministerstwie de facto rządzi Piątas. I wspiera innych przedstawicieli betonu, choćby Stachowiaka. Wszędzie wsadza swoich ludzi. Przecież gen. Skrzypczak nie mógł nawet sobie wybrać zastępców - zostali mu oni narzuceni przez Piątasa. A najgorsze jest to, że minister Klich to wspiera. |
poniedziałek, 17 sierpnia 2009
Świńska grypa - szczepionka
Ściśle tajny list brytyjskiego resortu zdrowia rozsyłany do autorytetów z neurologii w całym kraju wskazuje, że szczepionka na świńską grypę może powodować groźną chorobę układu nerwowego. Wczoraj do pisma dotarł ukazujący się na Wyspach dziennik "The Daily Mail". Rząd obawia się, że szczepionka może powodować uszkodzenie mózgu zwane zespołem Guillain-Barre'a.
|