Rzut oka na dotychczasowych ministrów spraw zagranicznych od razu nam to wyjaśnia; min. Krzysztof Skubiszewski był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o pseudonimie „Kosk”, minister Andrzej Olechowski miał pseudonim „Must”, minister Dariusz Rosati – „Buyer”, minister Włodzimierz Cimoszewicz – KO „Carex”, minister Adam Daniel Rotfeld – „Rauf”, Rad”, Ralf” i „Serb”. No a czyż, dajmy na to, pan Tomasz Turowski nie byłby znakomitym ministrem spraw zagranicznych, albo nawet i premierem, gdyby jakaś Schwein nie narobiła jazgotu, jakoby „zataił”, że był wieloletnim agentem PRL-owskiej razwiedki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz