Sama na to wpadła? Czy też przekazali jej to rodzice? Ciekawe co na to powiedzą wnuki tych z pod Wizny, Powstania Warszawskiego, bliscy Pileckiego lub Siedzikówny.
Kochamy zachowania honorowe, choć z reguły prowadziły nas do zguby. Gardzimy rozsądkiem i kompromisem, choć budował i ratował on imperia. Czy rzeczywiście musimy być dumni z honoru, który zlał się nam z patriotyzmem w sposób nieodwołalny, i czy musimy gardzić rozsądkiem, który chroni przed zgubą i samozatraceniem, choć niekiedy powoduje "utratę twarzy"? Ale cóż po twarzy, gdy nie ma nóg? Cóż po honorze, gdy nie ma ludzi? |
1 komentarz:
Są jeszcze normalni ludzie:
http://wiadomosci.wp.pl/opinie.html?wid=11489383&kat=1342&title=Po-co-nam-honor&sort=1&oid=9262572
Prześlij komentarz