apel, wraz z nazwiskami jego sygnatariuszy ogłosiła „Gazeta Wyborcza”, która nigdy nie zapomina o leninowskich przykazaniach dotyczących organizatorskiej funkcji prasy. Wydaje się oczywiste, iż przedstawienie pełnej listy sygnatariuszy skierowane było do wiadomości rosyjskiej ambasady, a za jej pośrednictwem – do władz Federacji Rosyjskiej, jako swego rodzaju deklaracja lojalności nie tylko podpisanych osobistości, ale również środowisk - na wypadek dalszego zacieśnienia współpracy strategicznych partnerów przy ostatecznym rozwiązywaniu kwestii polskiej. Przede wszystkim apel podpisali prawie wszyscy wpływowi Żydzi, obecność pośród sygnatariuszy apelu prawie wszystkich znanych koniunkturalistów, co skłania do podejrzeń, że mogły zostać poczynione nawet jakieś ustalenia natury finansowej. Czy w przeciwnym razie apel w sprawie świeczek podpisywałby Andrzej Wajda? I wreszcie listę sygnatariuszy apelu w sprawie świeczek zamyka JE abp Józef Życiński, |
niedziela, 9 maja 2010
Marzenia, świeczki i ogarek S. Michalkiewicz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz