niedziela, 20 lutego 2011

Migalski czym się różni pis od po

Ale wczorajszy „myk” Kaczyńskiego jest dowodem na coś o wiele bardziej poważnego – na imitacyjność jego polityki. Dzisiaj udaje blogera i wiele osób świadomie da się na to nabrać. Jutro będzie udawać  narciarza, tak jak tydzień temu udawał kibica wyścigów formuły 1, wysyłając list do Roberta Kubicy. Kaczyński udaje antykomunistę, by po cichu dążyć do koalicji z SLD (tak mile przećwiczonej kiedyś w mediach publicznych). Udaje lustratora, ale w ostateczności to on podejmuje decyzje, który z byłych agentów w szeregach PiS lub w jego rządzie zasługuje na potępienie. Udaje twardziela w stosunkach z Niemcami czy Francją, ale jak przyjdzie co do czego, to nakłania do ustępstw i rezygnacji z propozycji dla Polski najkorzystniejszych. Udaje dobrego sługę Kościoła, ale potrafi instrumentalizować krzyż i zostawić na lodzie Marka Jurka. Udaje polityka prospołecznego, ale prowadził politykę o wiele bardziej liberalną, niż obecna ekipa rządowa.

całość:

http://migalski.blog.onet.pl/Bloger-Kaczynski-czyli-niech-z,2,ID422095576,n

 

 

Brak komentarzy: