Mało co potrafi tak skutecznie wybić mnie z marazmu dnia codziennego, jak lektura tygodnika „Uważam Rze". Kiedyś funkcję tę pełniło pismo Jerzego Urbana. „Nie” było tygodnikiem śmiesznym i niewiarygodnym, ale straciło na znaczeniu, kiedy się okazało, że zawiera niemal wyłącznie prawdę. Inaczej jest z pismem „Uważam Rze”. Nie można go oceniać w kategoriach prawdy i fałszu, bo jest poza nimi. (via Magdalena Środa) http://bit.ly/pIlM6Y
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz