czwartek, 6 sierpnia 2020

Co robić dalej

Przy tym całkowitym zastraszaniu ludzi, szerzeniu lęku, strachu, napuszczaniu ludzi jednych na drugich (tv, radio), (zmuszaniu sprzedawców do dzwonienia na Policję w celu informacji o klientach bez maseczek).
Pozostaje nam zachować spokój. Spokój jaki ludzie zachowali podczas okupacji Niemieckiej, Sovieckiej, podczas rozbiorów Polski. Spokojnie patrzmy na rozwój wypadków. Do czego Oni zmierzają.
Nawet jeżeli wirus jest, lub gdy będzie bardziej zjadliwy bo nie wiadomo do czego Oni są zdolni. Pozostaje nam na teraz obserwacja toczących się bez naszego wpływu na cokolwiek wypadków.
Dla wierzących droga jest prosta. Wierzyć w Boga, Jezusa Chrystusa i życie wieczne. Co nam grozi poza śmiercią i życiem wiecznym. Spotkaniami z naszymi zmarłymi krewnymi, przyjaciółmi.
"Oni mogą nam skoczyć. Wszyscy pójdziemy do Domu Ojca.
Ps
Zacząłem zakładać maseczkę w sklepach. I nawet mnie to bawi. Szczególnie gdy widzę ludzi z maseczkami na ustach i odsłoniętym nosem. Maseczki najtańsze bez jakichkolwiek atestów, noszone na okrągło te same wielokrotnego użytku. Jedna wielka bzdura. Przyłbice które chronią przed opluciem ale swobodnie dostaje się pod nie powietrze z wszelkimi zanieczyszczeniami. Kolejny kretynizm.
Póki co nie zakładam maseczki w Kościele. Nie po to zdejmuję czapkę wchodząc do Kościoła, żeby teraz zakładać namordnik. Komunia na rękę to profanacja, powie to każdy Ksiądz starej daty. Nie wychowany przez Modernistów i Masonów.
Ciekawi mnie bardzo co Oni jeszcze wymyślą i do czego są zdolni.



Brak komentarzy: