sobota, 26 marca 2011

Złote żniwa po amerykansku (Fajny film wczoraj ...)

 

ps

polecam

ps2

miałem przed oczyma amerykański film "Pacyfik", gdzie pokazane było kilka drastycznych scen, na których żołnierze amerykańscy, czyli Marines, zajmują się wyjmowaniem poległym Japończykom złotych zębów za pomocą bagnetu. A dodajmy chodzi o elitę i dumę Armii Amerykańskiej. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które także film ten widziały i żadna z nich nie zwróciła specjalnej uwagi na te sceny. Po prostu ten film na tyle wiernie ukazywał tło, ekstremalne sytuacje, w których znajdowali się żołnierze amerykańscy w czasie walk na Okinawie, stan ich ducha w piekle bitwy, stosy trupów, śmierć przyjaciół z którymi przed chwilą się rozmawiali i ciągły strach – dlatego widz mógł zrozumieć dlaczego niektórzy nie wytrzymywali psychicznie a czasami, podkreślam czasami, zachowywali się niegodnie. Trudno bowiem zarzucić Amerykanom, tak jak czyni to Gross wobec Polaków, że tylko po to poszli na wojnę, aby ograbiać trupy. Książka „Żółte żniwa”, podobnie jak film Spielberga, to także wytwór popkultury, ale jakże inny. U Grossa jest dużo przykładów ludzi wypaczonych i okaleczonych przez wojnę, nie znajdziemy natomiast opisów grozy okupacji, nie ma egzekucji Polaków i dotykającego ich codziennie terroru niemieckiego, nawet oczywistego faktu, że pomaganie Żydom było w Polsce karane śmiercią. A za pomoc Żydom zabijano nie tylko osoby, które im pomagały, ale także te, które o tym mogły wiedzieć, czyli np. rodzina i sąsiedzi. Nie mówienie o tym wszystkim jest fałszowaniem historii, a przecież żaden naród nie pomagał Żydom w czasie wojny na taką skalę jak robili to Polacy.

Całość

http://www.naszapolska.pl/index.php/component/content/article/42-gowne/1889-k...

Z dr Wojciechem Muszyńskim z IPN rozmawia Robert Wit Wyrostkiewicz

 

Brak komentarzy: