wtorek, 11 maja 2010

Kto zada pytania? A. Ścios

KTO ZADA PYTANIA?
Czytanie o tym, co pracownik gazety ma do powiedzenia na temat przemówienia polityka, zgłębianie ocen „tła” i „okoliczności” w jakich przemówienie nagrano, czy wysłuchiwanie opinii „co należy myśleć” o słowach tego polityka, nie jest -  jak sądzę - szczytem marzeń i oczekiwań Polaków wobec dziennikarzy. Podobnie – jak wysłuchiwanie miałkich wykładów o potrzebie „debaty publicznej” , „pokonywaniu podziałów”, czy poprawnej egzegezy  konkretnych decyzji politycznych.
Wielu dziennikarzy, zamiast tłumaczyć nam „jak należy widzieć”, potrafiło pokazać to tylko, „co widać”, pozostawiając oceny społeczeństwu.  Te bowiem zawsze powinny należeć do odbiorcy, który na podstawie dostarczonych mu rzetelnych informacji, może podjąć decyzję, sformułować pogląd, dokonać krytycznej analizy. Byle tylko, otrzymał obiektywny przekaz i prawdziwą informację.
przeszłość kandydata Platformy stanowi depozyt „tajnej wiedzy”, dostępnej dla niewielkiej grupy osób.
 blog it

Brak komentarzy: