poniedziałek, 24 maja 2010

Na łasce Anodiny - cz. 2 Kataryna

clipped from kataryna.blox.pl
Na łasce Anodiny - cz. 2
A ja po konferencji MAK coraz mniej rozumiem z tego śledztwa, ustalenia
rosyjskiej komisji wydają mi się wewnętrznie sprzeczne. Bo jak to jest
możliwe, że pilot po otrzymaniu z wieży prawidłowych danych
określających jego wysokość i położenie względem pasa startowego, mając
wszystkie urządzenia sprawne, po ustawieniu również sprawnego autopilota
tak, żeby go w odpowiednim tempie sprowadził nad lotnisko, rozbija się
ponad kilometr przed nim, i 15 metrów poniżej jego poziomu?
Artur Wosztyl: Tupolew
wcale nie lądował
. Robił podejście do lądowania i w jego trakcie
doszło do katastrofy. Podejście wygląda tak, że samolot zniża się do
swojej minimalnej wysokości i wykonuje lot w kierunku lotniska. Jeżeli
na tej wysokości w odpowiedniej odległości od drogi startowej ma kontakt
wzrokowy z ziemią, może się zniżyć i kontynuować, nawet gdyby wieża
podała mu gorsze warunki
.
za naszym pełnym przyzwoleniem bo sami się dajemy
tak upokarzać.
 blog it

Brak komentarzy: