Koniec miała, jakby śmieciem była
"Przywieziona w stanie skrajnego wyniszczenia, zaniedbana, z odleżynami, w ranach białe robaki" (z doniesienia do prokuratury, które 20 sierpnia złożył Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Legnicy).
Grażyna Sokołowska, rzeczniczka praw pacjenta w szpitalu: - Widok był makabryczny. Strasznie wychudzona, kości i endoproteza na wierzchu.
77-letnią Władysławę Baranowską karetka przywiozła do szpitala we wtorek 19 sierpnia. Zmarła trzy dni później.
Z sekcji zwłok: "Zmarła z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej na tle wyniszczenia organizmu. Cechy skrajnego wyniszczenia w postaci zaników mięśni, zaniku tkanki podskórnej...".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz