Staram się dawać dobry przykład
Pan mnie prowokuje tym wykładem?
A jak pani myśli?
Tak, to od razu widać w pana oczach. Świecą podstępną złośliwością. Nie spodziewałam się tego po dobrym, bogobojnym człowieku. Katoliku. W dodatku praktykującym, prawda?
Tak.
Przy okazji, ciekawi mnie, jak praktykujący katolik czuje się w roli księdza? Czy to nie bluźnierstwo?
Jak się czuję? Głupio! To deli-katna sytuacja. Jestem aktorem, a noszę szaty liturgiczne i udaję, że odprawiam liturgiczne obrzędy. I to w dodatku w konkretnym kościele, a nie w dekoracji zbudowanej na potrzeby filmu. Ale z dnia na dzień czuję się tam coraz swobodniej i te konflikty wewnętrzne są coraz mniej wyraźne. To oczywiście nie znaczy, że zamierzam pozostać po drugiej stronie ołtarza już na zawsze.
I jeszcze jedno - nie jestem fanem Radia Maryja i czytuję "Gazetę Wyborczą". |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz