Zmarł prof.Krzysztof Skubiszewski
Zasada „De mortuis nil, nisi bene” nie obowiązuje w przypadku polityków. Ponieważ wszystkie media będą wynosiły pod Niebiosa zalety Nieboszczyka – pozwolę sobie dla higieny psychicznej na kilka podstawowych zarzutów.
Otóż Krzysztof Skubiszewski był homosiem. Samo to nie jest niczym w polityce obciążającym – jeśli ktoś się z tym nie obnosi ani nie boi się szantażu. Skubiszewski się bał ujawnienia, uległ szantażowi SB – i został cennym TW o kryptonimie „Kosk”.
Samo to nie jest też niczym strasznym – ale z takim obciążeniem nie należy pchać się do polityki – bo można podlegać podwójnemu szantażowi...
Należy więc zapytać: czy forowanie interesów Bonn i Brukseli – moim zdaniem: wbrew oczywistej polskiej racji stanu – wynikało stąd, że Minister SZ III RP miał takie poglądy – czy stąd, że był szantażowany przez tę część bezpieki, która zawarła była porozumienie z Euro-Lewicą – czy wprost przez BND, StaSi czy kogoś innego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz