niedziela, 18 kwietnia 2010

Bojaźń i drżenie T. P. Terlikowski

Bojaźń i drżenie

Tragiczne wydarzenia, absurdalne w swojej przypadkowości, takie jak wypadek prezydenckiego samolotu i śmierć niemałej części polskiej elity – trzeba rozpatrywać z perspektywy religijnej. To ona odsłonić może Sens w tym, co tak życiowo, docześnie bezsensowne. A także uświadomić, że ta tragedia jest zadaniem do wypełnienia. A najlepszym dowodem na prawdziwość tego zdania jest felieton Agaty Bielik-Robson z "Krytyki Politycznej", która na tragedię Polski postanowiła sie spojrzeć z wyżyn zimnego rozumu, bez jakiegokolwiek odniesienia do perspektywy religijnej czy metafizycznej. Efekt takiego myślenia był zaś najdeliklatniej rzecz ujmując żałosny.

Jezus stwierdza wprost, że to z naszego kraju wyjdzie iskra Boża, która przygotuje świat na powtórne jego przyjście.
 blog it

Brak komentarzy: