czwartek, 29 kwietnia 2010

Głos ludu, milczenie owiec K. Kłopotowski

Głos ludu, milczenie owiec

Propaganda z kręgów GW sugeruje, że skoro są aktorzy, to grają wymyślone przez realizatorów role a nie mówią od siebie.
Przyjrzmy się tym ludziom. To aktor i aktorka nieznana, a jedna zapomniana. Cała trójka współbrzmi z tonem patriotycznym zgromadzenia pod pałacem prezydenckim. Natomiast reżyser jest bardziej znany w elitarnych kręgach za granicą, niż w Polsce.
Tą czwórkę łączy jedno - znajdują się na marginesie środowiska twórczego w Polsce.
W "Solidarni 2010" nie pojawiła się Krystyna Janda, chociaż wiedziała, że gdyby tylko chciała, to realizatorzy daliby jej mikrofon przed kamerą. Nie ma Andrzeja Wajdy, chociaż gdyby tylko chciał ...
W "Solidarnych 2010" nie ma nikogo ze świecznika kultury polskiej,
Moim zdaniem, ci ludzie się boją. Niekoniecznie boją się przebudzenia narodowego. Raczej zostali sterroryzowani przez propagandę GW i TVN. Wielu pewnie czuje to samo, co "lud" występujący w dokumencie
milczą jak owce, gdyż boją się towarzyskiego ostracyzmu.
 blog it

Brak komentarzy: