piątek, 20 listopada 2009

Jestem żywym dowodem na to, jak było naprawdę

clipped from www.rp.pl

Jestem żywym dowodem na to, jak było naprawdę

Rozmowa: Abraham Segal, ocalony przez Polaków z Holokaustu, dziś mieszka w Hajfie

Rz: W jaki sposób przetrwał pan Holokaust?

Abraham Segal: Uratowali mnie Polacy. Ukrywałem się w Markowej, tej samej miejscowości, w której Niemcy zamordowali rodzinę Ulmów i ukrywanych przez nich Żydów. Mnie też przechowywały polskie rodziny. Między innymi rodzina Cwynarów. Udawałem zwykłego pastucha. Sierotę, którego najęto do pomocy w gospodarce. Polacy dali mi drewniaki i parę parcianych portek. Co niedzielę chodziłem do kościoła. W ten sposób nie wzbudzałem podejrzeń.

 blog it

Brak komentarzy: