Nie mogłem sobie odmówić zacytowania tego.
Warto przeczytać całość.
Po czwarte: to nie jest tak, że nowy „prezydent” chce urzeczywistnić „swoją” wizje. Odwrotnie: na „prezydenta” UE został wybrany facet, który fanatycznie chce urzeczywistnić wizje ONYCH – twórców UE. Dlatego własne On, a nie kto inny, został wybrany.
Naiwni myśleli, że o to stanowisko rozegra się walka miedzy jakimiś politykami – i trwać będzie wiele dni, a może i tygodni. Tymczasem wszystko było już od dawna przygotowane, i ONI umieścili tam swoich kandydatów. Chadeka i labourzystkę – czyli, w tłumaczeniu na polski: faszystę i komunistkę.
Zapominając o drobiazgu: ludzie głosowali za Traktatem Akcesyjnym do Wspólnoty Europejskiej – a 1-XII zostajemy obywatelami zupełnie innego tworu: Unii Europejskiej.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz