poniedziałek, 1 marca 2010

Krucjata przeciwko homoseksualizmowi? Korwin-Mikke

Ja NIE prowadzę żadnej krucjaty anty-homosiowej. Mnie kompletnie nie przeszkadzają miłośnicy miłości po hiszpańsku, ani po birmańsku, homosie, zoofile ani onaniści!

Pod warunkiem, że nie narzucają się ludziom na ulicach!

Homosiem był Oskar Wilde. Ale On nie łaził po ulicach z piórkiem w d***e – ani nie twierdził, że homoseksualizm jest czymś normalnym (przeciwnie: twierdził, że jest czymś wyjątkowym). I do głowy Mu nie przychodziło żądanie uznawania związku dwóch homosiów za „małżeństwo”.

Jak „geje” zaprzestaną agresji na europejskie społeczeństwo – ja przestanę uważać ich za wrogów publicznych nr któryś-tam (bo nie pierwszy, na pewno).

Całość:

http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/krucjata_przeciwko_homoseksualizmowi_/451



Brak komentarzy: