Skąd się bierze ten fenomen, że taki głupi naród jest potęgą na świecie. Od nas na geografii wymagają żebyśmy znali stolicę każdego państwa, na studiach męczą zadaniami, że trzeba je we trzech rozwiązywać - a Polska dalej brodzi w gównie... gdzie robimy błąd? Odpowiedź jest bardzo prosta. Bo o potędze państwa decyduje 5% ludności. I to ich wykształcenie jest ważne. Kształcenie reszty, w tym sensie, w jakim się ja kształci – to tylko marnowanie czasu i pieniędzy. A ponadto robienie tym ludziom strasznej krzywdy. Ta wiedza oferowana w polskich (i nie tylko polskich) szkołach, jest b. przydatna przy rozwiązywaniu krzyżówek. Natomiast do niczego więcej. Polska szkoła hoduje ćwierć- i pół-inteligentów – znających sporo rzeczy na pamięć i z tej racji uważających, że mogą decydować o przyszłości kraju na równi z tymi, którzy myślą. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz