poniedziałek, 22 lutego 2010

Starsi i mądrzejsi pacyfikują S. Michalkiewicz

Starsi i mądrzejsi pacyfikują

Każdemu to, co mu pisane; Łyżwiński z Lepperem, to „knury”, podczas gdy, dajmy na to, Polański, czy senatror Piesiewicz – to „dramat”, żeby nie wspomnieć o tragedii – no, ale de mortuis nihil nisi bene. Wiadomo; nasze knury to nie knury, bo co wolno wojewodzie, to nie Łyżwińskiemu.
premieru Tusku starsi i mądrzejsi już wystarczająco napędzili stracha, pokazując podczas konferencji prasowych „Mira” i „Zbycha”, że parasol ochronny również nad nim może być zwinięty w każdym momencie i lepiej dla niego, żeby jednak się trochę bał, a w każdym razie – żeby bardzo uważał („ty zawsze bardzo uważaj!” – ostrzegał profesor Stefana Kisielewskiego).
Chcą zyskać rozgłos – nich tańczą z gwiazdami, albo i na rurze! Może kto inny w innych okolicznościach wyjaśniłby to posłom w formie elegantszej, ale nie pan Sobiesiak, najwyraźniej nie tylko zirytowany niechcianym rozgłosem, ale i rozdrażniony trzykrotnymi próbami zapierania się znajomości z nim
 blog it

Brak komentarzy: