poniedziałek, 22 lutego 2010

Walka klasowa bez prochu S. Michalkiewicz

Walka klasowa bez prochu

Pod tym względem politycy PiS nie różnią się od polityków PO – co znakomicie ilustruje casus posła Antoniego Mężydły. Jak wiadomo, przeszedł on z PiS do PO, składając przy okazji niewątpliwie szczerą deklarację, iż nie musiał przy tym zmieniać poglądów. Powiem więcej – pod tym względem jedni i drudzy nie różnią się od polityków tak zwanej lewicy, którzy z tych samych powodów uważają dokładnie tak samo. O tak zwanych ludowcach szkoda nawet wspominać, bo od co najmniej stu lat najtwardszym jądrem programu politycznego stronnictw ludowych jest dojenie państwa pod pretekstem, że „najcięższa jest dola chłopa”.
są też i różnice; poszczególne ugrupowania pragną „odsunąć się” wzajemnie „od władzy”, żeby zostało więcej dla nich. I to jest właśnie owa „walka klasowa
a którą dyskretnie, za pomocą agentury, rozbudowanej nie tylko w ostatnim dziesięcioleciu PRL, ale również – a może przede wszystkim – w 20-leciu Polski Niepodległej nadzoruje razwiedka
 blog it

Brak komentarzy: